środa, 29 sierpnia 2012

Theodor : Duchy.. (tekst)


Theodor - duchy

To drugi numer będący wraz z 'Na Zachód' na 2packu vol.5 i chyba pierwszy po którym stwierdziłem, że wiem jak chce rapować, o czym mówić, jak traktować słuchaczy i muzykę...
Po nim czekało mnie wiele przemyśleń zanim udało mi się cokolwiek napisać. Cieszę się, że powstał i jest trzecim po  'Wolność' i 'Przeszłość, Teraźniejszość, Przyszłość' najważniejszym dla mnie utworem jaki napisałem z dotychczas upublicznionych ... tekst poniżej :

Odsłuch na youtube :


Zw#1
Znam parę matek które tęsknią za mężem
i parę takich które niechcą go widzieć już nigdy więcej
parę dzieci które dorosłe plują dziś na zdjęcia
bo nawet po latach nie umieją tęsknić do piekła
znam parę miejsc gdzie nie dzieci kreśliły kontur ciał kredą
walkę toczymy w głowach a jednak krew płynie na beton
co mogą słowa powiedz wybaczam wrogom
a przekonasz się jak Twe emocje zmieni jedno słowo
emocje kocioł co wrze bez receptury
nie znasz przyczyn a inni przez to doświadczają skutki
krzyczysz bijesz siłą przykrywasz słabość
problem nazwiesz demonem łatwiej przegrywa się ze zjawą
przyjmuję winę emocje stawiam pod sąd
za krzywdy wyrządzone całkiem nieświadomym mną
nie chce nowych łez za ten ból w starych czasach
nie wiem czy to dość ale mam tylko przepraszam
(przepraszam, przepraszam wszystkich przy których kiedykolwiek wybuchłem)

REF# x2
Ilu jest tu takich jak ja, i
ilu walczy z duchami jak ja,
- ja - ilu tu z Nas słyszy głosy
przez które wznosi pięści płacze rwie włosy

Zw#2
Każdy buńczuczny kurwa krzyczeć chce o wolność
a nie przeszkadza im że wciąż duchy Nami rządzą
emocje, kanony, nawyki, normy społeczne
konwenanse, trendy, sumienia i chuj wie co jeszcze
mnie gania przeszłość i nie chce zwolnić mnie z piętna
nie mam przyjaciół pierwszym pewnie będzie terapeuta
bliskość tworzy dyskomfort we mnie i wciąż na bitwach
jestem sam, rywali dawno przerosłem w skillsach
walczę z sobą .. przeproszę wybaczę czy opierdolę kogoś
każdy track to mój prywatny psychoarcheolog
czuję się jak drzewo na wietrze gdy zginam
głowę z koronom do ziemi nie widząc wciąż przeciwnika
co jest wciąż znamy siebie dość połowicznie
trzeba było wpierdolić to jabłko poznania Adamie razem z ogryzkiem
bo, coś Nami rządzi tworzy historie jak z pierwszych wersów
a my wciąż szukamy sensu na zewnątrz nie we wnętrzu.

REF# x2

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz