Dziś podeprę się czymś z czym mocno się utożsamiam. Czasem osoby po których się tego zupełnie nie spodziewamy powiedzą nam coś co pozwala uporządkować chaotyczne refleksje z paru poprzednich tygodni, może miesięcy.. Dla mnie, właśnie czymś takim był krótki filmik z.. Willem Smithem, który znajomy podesłał mi ze 2 lata temu. Z drugim kluczem już wtedy utożsamiłem się w pełni.. Do pierwszego, musiałem chyba trochę dorosnąć ..
Obejrzyj najpierw :
Zacznę trochę na około.. Raczej nie słynąłem z erudycji w młodszych latach.. w zasadzie to do matury przeczytałem w życiu ze 2 książki i to tylko dlatego, że ktoś mnie zmusił. Nienawidziłem nauki, miałem dysleksje, dysortografie (do dziś zdaję sobie sprawę, że wiele przede mną do poprawy), czytałem ledwo 150 słów na minutę (w skrócie, sporo poniżej średniej) no ale... po zdaniu egzaminów, gdy tylko zakończył się dla mnie etap przymusowej nauki, postanowiłem coś z tym zrobić i zacząłem chłonąć książki, głównie branżowe (do dziś nie czytam powieści) - w myśl tego co powiedział Will, czytałem wszystko co dotyczyło problemów, które czułem, że utrudniają mi codzienność - odkryłem, że faktycznie niezależnie od tego w jakich tarapatach czy dołku się znajduję, ktoś już to przeżył i napisał o tym książkę. Biblioteki stały się moimi ulubionymi miejscami do spędzania wolnego czasu. Gdy brakowało mi mentora, przyjaciół, czy choćby rozmówców na tematy nie interesujące zbytnio przeciętnego 20latka, wszystko to znajdowałem w książkach.
Smitha kojarzyłem wtedy raczej z facetami w czerni niż z tą wypowiedzią, jednak to dopiero jego słowa podsumowały mi to, co tak mocno ciągnęło mnie w stronę księgarni. Domową biblioteczkę w międzyczasie rozbudowałem do ok. 150 pozycji i wierz mi lub nie, choć dziś ma dla mnie już nieco mniejsze znaczenie, to wciąż, daje mi większy powód do dumy niż wiele punktów w moim życiorysie, które zapewne zrobiłyby na Tobie o wiele większe wrażenie..
Ostatnio zaczynam rozumieć również pierwszy klucz. Bieganie. Nigdy nie byłem raczej zwolennikiem ćwiczeń fizycznych, a już na pewno dobrowolnego biegania. Ostatnio jednak.. jestem (przyjdzie czas na rozwinięcie i tego wątku, ale nie dziś). Każdy kto postanowił zacząć biegać, pływać czy chodzić na siłownie, poznał małego człowieczka o którym mówi Will Smith. Niesamowite uczucie powiedzieć mu, że to nie on tu rządzi. Nauczyć własny umysł by słuchał Twoich świadomych decyzji zamiast popychać Cię, raz w jedną raz w drugą stronę, za pomocą różnych popędów, nastrojów, niechęci czy lenistwa. To niesamowity energetyczny kopniak. Możesz poczuć władzę, którą sprawujesz nad własnym życiem. Utrzymać większy spokój, równowagę i pewność siebie "gdy rzeczy w Twoim życiu staną się na prawdę trudne". Bieganie to chyba najprostszy sposób by człowieczek zabrał głos i byś miał okazję do pierwszej rundy..
Zacząłem od tego, że "czasem osoby po których się tego zupełnie nie spodziewamy powiedzą nam coś co pozwala uporządkować chaotyczne refleksje". Ja nie spodziewałem się tego po Willu Smithie, Ty zapewne nie spodziewasz się tego po mnie, ale ... zamiast wychodzić dziś wieczorem na Jointa i piwo. Idź pobiegać ze 20-30 minut po czym wróć, weź prysznic i poczytaj jakąś dobrą książkę.. może to polubisz.
Mój dzisiejszy dystans to 5,5 km a zamiast książki tym razem postanowiłem sam coś napisać.. o tym co czytuje też Wam może kiedyś wspomnę. Tymczasem jednak ... zaraz poniedziałek więc :
Udanego tygodnia
5! T.
Kurwa tak sie rozpisałam pięknie, a tu mi sie coś zjebało i usunął komentarz ... podsumowując z czytaniem to racja, bieganiem też, ale nie mm chwilowo predyspozycji więc nie próbowałam ;) Propsy Theo :)
OdpowiedzUsuńNikt nie ma predyspozycji póki nie zacznie ;) dzięki 5!
OdpowiedzUsuńWłaśnie predyspozycja jest wrodzoną zdolnością do czegoś, zanim się coś zacznie ;)
OdpowiedzUsuńPolecam czytać ale nie zastępować czytaniem spotkań z ludźmi...ja zaniedbałem przez chwilę najbliższych zmianą trybu na "treningowo-naukowy" i osobiście polecam wypośrodkowanie tego wszystkiego, bo książka jak komputer może zabierać po kilka dni ważnych w innych dziedzinach życia.
Piona Wariacie i powodzenia w projektach! :)
W takim razie ja nie mam predyspozycji ani do biegania, ani tym bardziej do czytania, prawdopodobnie też do rapu czy pisania w ogóle czegokolwiek ...
OdpowiedzUsuńJasne, równowaga w życiu jest najważniejsza. Zgadzam się w pełni 5!