czwartek, 20 września 2012

Z pamiętnika pijaka.. (vol.1) "Godziny duchów"


Z pamiętnika pijaka ... (vol.1) 'Godziny duchów'

Siemianowice. Opowiadasz mi jak zacząłeś malować, co przeżywasz gdy tworzysz i jak uzewnętrzniasz emocje... Warszawa. Drżącym głosem mówisz o ojcu, który zostawił Was gdy byłaś mała. Sieradz. Snujesz historię o swoich ucieczkach z domu dziecka. Poznań. Mówisz o włóczeniu się po ulicach bo nic nie zachęca Cię by wrócić do mieszkania. Łódź wojna w domu, ucieczka do babci, w końcu wyprowadzka na drugi koniec Polski. Szczecin. Wyjazd do Afryki, miłość? pieniądze? w końcu powrót by zacząć od nowa. Lublin... Białystok.. Gdańsk. Rawicz, Siedlce, Rzeszów, Skierniewice, Wrocław, Wałbrzych i wiele innych..

Nie wiem ile przejechałem kilometrów.. 200 ? 300 ? 500 tysięcy ?. Wciąż wydawało mi się, że to muzyka, atmosfera bitew, chęć wygranych, całonocne melanże z freestylowcami i raperami z całego kraju pchały mnie co weekend w inny zakątek Polski, ale .. kiedy to się zmieniło ? 2007, 2008 r? Przestałem dzwonić i pytać, kto jedzie.. przestałem upewniać się u gospodarzy czy będą i czy mogą odebrać mnie z dworca. Przestałem planować, sprawdzać pociągi powrotne i drogi do klubów..

Wielokrotnie za to wsiadałem w pociąg z nadzieją, że nie spotkam nikogo. Żegnałem się ze znajomymi proponującymi mi bezpieczną domówkę, miejsce w hotelu czy powrotny transport do Warszawy pytając jedynie Ciebie, dokąd się udajesz ... ? Boisko przy szkole ? rynek ? park ? działka zioma na drugim końcu miasta ? może teren prosektorium ? jest po drodze sklep albo stacja ? chodźmy. Tak, chcę iść właśnie z Tobą.

Moi znajomi wiedza, że wyciągnięcie mnie na spotkanie, piwo w knajpie, kino, spacer - w środku tygodnia graniczy z cudem. Zresztą w weekendy bywa to coraz trudniejsze. Nie lubię spędów ani kontaktów mających 'podtrzymywać znajomość'. Jeśli akurat ze sobą nie sypiamy wiesz, że nie dzwonię by dowiedzieć się co słychać ani jak się czujesz .. te same pytania, te same odpowiedzi. Wolę pociąg. Z alkoholem czy bez. 2:00 czy 4:00 w nocy. Nie ważne gdzie, o której i w jakim stanie wypada 'godzina duchów'. Przeżywałem ją jednak wielokrotnie. Gdy wszyscy już śpią. Albo gdy piją gdzieś jeszcze w najlepsze. Gdy spalamy 2 paczkę fajek i słyszę "powiem Ci coś, czego nie wie moja najlepsza przyjaciółka/brat/czego nikomu jeszcze nie mówiłem/am". Gdy gubimy grupę, pokazujesz mi miejsce gdzie pierwszy raz spadłeś z drzewa, lub gdzie całowałaś się po raz pierwszy.Gdy ja mówię Ci czego się boję, o chwilach gdy czuję się słaby a Ty dzielisz się ze mną tajemnicami własnego życiorysu. Skąd biorą duchy w nas ? ile historii potrafi nas przytłaczać na co dzień ? z iloma rzeczami w życiu nie potrafimy sobie poradzić ? i ile próbujemy wciąż rozgryźć, rozszyfrować? Zwykle oboje zataczamy się próbując wyciągnąć zapalniczkę z kieszeni, ale jeżeli jedyną zapłatą ma być jutrzejszy kac .. kupmy więcej, rozmawiajmy dłużej..

To najpiękniejsze rozmowy w moim życiu. Bez rywalizacji, walki o rację, porównywania się, bez wstydu i niechęci do obnażania własnych słabości. Zamiast tego z wielką chęcią poszukiwania.. siebie, rozwiązań, zgłębiania świata na własnym przykładzie, dzielenia się przeżyciami istotnymi dla nas zamiast opowiadania tych samych historii, które zwykle tylko robią wrażenie. Los jakoś nie ustawił mnie bym miał z górki.. Może dlatego tak Cholernie cieszę się, że miałem okazję poznać aż tak wielu ludzi, ich historii, przebiegu walk, które wiem, że i Ty toczysz na co dzień. To niesamowite i daje mi ogromną siłę! Dziękuję. Niedługo znowu mam zamiar wsiąść w ten pociąg. Dojrzałem nieco.. a co u Ciebie ?

T.

PS : "Owszem, dlaczego mielibyśmy się nie znać,
dzieli Nas tylko (...) to że każdy z nas boi się odezwać
(...) my ofiary sztucznych granic"


5 komentarzy:

  1. ..każdemu serce podobnie bije. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. heheh chyba zacznę czytać Twojego bloga, bo coś przypadł mi do gustu ;)) pozdrowienia od anonimowego Anonima ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie te momenty są jednymi z najbardziej wyjątkowych chwil w życiu. Czuję się tą prawdziwość i szczerość w ludziach, jest to wyjątkowe, jedyne w swoim rodzaju.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatni akapit: całkowicie się zgadzam, mam tak samo. Myślę, że człowiek kształtuje sobie charakter takimi rozmowami. One potrafią wiele nauczyć, potrafią pokazać różne sytuacje z drugiej strony, zmuszają do myślenia. Człowiek po takich rozmowach zaczyna sam ze sobą rozmawiać. Dziękuję Bogu, za wszystkich ludzi ,którzy staneli na mojej drodze, bo dziś pewnie nie byłabym w tym miejscu. Wiesz, u mnie całkiem niezle, wiedzie się dobrze. 5!

    OdpowiedzUsuń
  5. paradoksalna bliskość... rozmowa z obcą osobą jest (moim zdaniem) jedną z najlepszych form terapii...

    OdpowiedzUsuń