czwartek, 3 stycznia 2013

Inspiracje.. vol.3 (Nowy rok wg. Abrahama Lincolna)



By jakoś zacząć ten nowy rok napiszę krótko o człowieku, o którym chciałbym napisać znacznie więcej. Człowieku, któremu chętnie już dziś, choć nieco w ciemno, zadedykuje rok 2013. Jeśli dla Chińczyków każdy rok może mieć swojego patrona (rok wodnego smoka?) czemu wg. mnie jednego 2013 nie miałby również takiego patrona otrzymać.

Pierwszy raz wspomniałem o nim w 2009 roku pisząc utwór 'Przeszłość, Teraźniejszość, Przyszłość'. Dokładnie drugą zwrotkę zaczynam od słów 'Złożyłem obietnicę coś jak Lincoln matce - będę kimś'.  Jak bowiem głosi historia, Abraham, miał umierającej mu na ramionach matce przyrzec że właśnie 'kimś', w swoim życiu zostanie. Lincoln wśród swoich biografistów słynie jako człowiek nie poddający się żadnym porażkom. Zdeterminowany. Mimo bankructw i wielokrotnie przegrywanych wyborów on ciągle podnosił się i szedł dalej - zgodnie ze złożoną obietnicą - by w 148 lat po swojej śmierci wciąż stanowić tak silny wzór dla młodych ludzi (dla mnie na pewno)

Wiele z jego słów definiuje mnie lub moje podejście lepiej niż krój spodni czy loga na metkach. Niezwykle utożsamiam się ze słowami "Idę wolno, ale nie cofam się nigdy" (A.L), które poparte jego biografią napawają mnie olbrzymią motywacją. Dokładnie to samo chcę odpowiedzieć za każdym razem gdy pytasz mnie o płytę - Gdy słyszę krytykę lub przytyki i gdy inni w okół osiągają szybkie sukcesy. Nie chce rezygnować ze swojej wizji: "Robię to, co według mnie najlepsze, najlepiej jak potrafię. I mam zamiar robić tak do końca. I jeśli przy końcu okaże się, że mam rację, wszystko, co o mnie powiedziano, przestanie się liczyć". (A.L) Patrzę w przyszłość jak on częściej niż w przeszłość "Nie wiem, kim był mój dziadek; bardziej interesuje mnie, kim będzie mój wnuk" (A.L) bo marzę i chce przyłożyć rękę do tego by świat był lepszym miejscem niż jest. Gdybym rozważał ponowne tatuowanie się, do kandydujących aforyzmów dopisałbym z pewnością takie zdanie "Kimkolwiek jesteś, bądź dobry" (A.L) - głębia tych 4 słów poraża mnie bowiem przy każdym powtórzeniu. A gdyby ktoś kiedyś spytał mnie o miejsce kościoła w Państwie.. zacytował bym również Abrahama by w kolejnych 7 słowach świetnie oddać moje zdanie w tym temacie: "Latarnie morskie są znacznie pożyteczniejsze od kościołów." (A.L). W "Prawda czy Fałsz", czyli utworze który napisałem w 2009, na początku 2 zwrotki ponownie odniosłem się do Lincolna parafrazując jego słowa "Nikt nie ma dostatecznie dobrej pamięci, aby kłamać zawsze z powodzeniem" (A.L) a kiedyś, zapewne na tym blogu wyjaśnię również dlaczego zgadzam się, że "Po czterdziestce każdy jest już odpowiedzialny za wygląd swojej twarzy"(A.L) jak i odniosę się do jego wypowiedzi o polityce i unii, z których wiele popieram już dziś, jednak jeszcze nie czuję się gotów by móc je głosić.

Dziś więc.. Gdy świat huczy od noworocznych postanowień, ja chciałbym wziąć do siebie jedno z pośród wielu mądrych zdań Abrahama Lincolna.

" Nie sądzę, wiele o człowieku, który nie jest dziś mądrzejszy niż był wczoraj."
(" I do not think much of a man who is not wiser today than he was yesterday.")
                                                                                                                           ABRAHAM LINCOLN

I nie pompując postanowień których nikt nie dotrzymuje, codziennie postaram się być mądrzejszym i lepszym człowiekiem niż dnia poprzedniego. Myślę, że to wystarczy by za 365 dni napisać Ci jak pełny i satysfakcjonujący był to rok. Chętnie dzielę się tym postanowieniem więc jeśli do Ciebie również trafia miej je za własne. Jesli jednak tak decydujesz, pamiętaj że :

Prace domowe na 2013 to : 
- Lincoln w reżyserii S.Spielberga (2012) po tym jak rok wcześniej (2011) ktoś wprawił mnie w największe zażenowanie jakie ostatnio przeżyłem przerabiając postać Lincolna na łowce wampirów (Okropna szmira) - Mam nadzieje, że S.Spielberg odczuł to podobnie i to zmotywowało go do nakręcenia tego filmu. Premiera w Polsce 01.02.2013 i możliwe, że będzie to pierwsza recenzja filmu jaką napiszę na blogu.
- A oprócz tego, ktoś pod którymś postem pytał jakie książki czytuje więc odpowiadam, że najbliższa lektura to "Linclon" Stephen B. Oates'a którą udało mi się ostatnio kupić w praskich podziemiach za 5 zł !

To tyle na dziś - Witam Was w nowym roku. Mam straszną ochotę pisać częściej a zapisane 'szkice' wpisów już piętrzą mi się w 'brudnopisie'. Zachęcam więc do częstszych wizyt i udostępnień linków do podobających się fragmentów. Dzięki

5! T.
------------------------------------------------
PS:
No alko : day 74
No cigarettes : day 65

2 komentarze:

  1. Widząc tytuł wpisu spodziewałem się przeintelektualizowanego tekstu, jednak myliłem się. Fajnie, że wśród napierającej zewsząd głupoty i ograniczenia są jeszcze inteligentni ludzie. 5!

    OdpowiedzUsuń
  2. Podpisuję się pod wypowiedzią Anonima nade mną. Dobrze, że pośród szafiarek i zbuntowanych nastolatek można poczytać jeszcze coś inteligentnego.
    A co do A.L:
    Człowiek, który naprawdę inspiruje pokolenia. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że nigdy nie uważał się za kogoś wielkiego. Dlatego Artur, pamiętaj:
    "Zwyk­li ludzie są naj­lepsi na świecie: oto powód, dlacze­go Bóg uczy­nił ich tak wielu. " (Abraham Lincoln) ;)

    OdpowiedzUsuń